poniedziałek, 30 sierpnia 2010

PROFESOR ODPOWIADA

Na moje pytanie wysłane do redakcji "Polityki", "Pomocnika historycznego" oraz kilku autorów publikacji "Maraton. 2500 lat od wielkiej bitwy" odpowiedział profesor Włodzimierz Lengauer.
Pytałem czy się nie mylę w obliczeniach szacując, że od Bitwy pod Maratonem upłynęło dopiero 2499 lat.

Oto odpowiedź:

Szanowny Panie!

Ależ oczywiście ma Pan rację! Pana wiedza jest prawidłowa.
Niestety, pomysły medialne zależą od stanu świadomości zbiorowej i takie "okrągłe" daty zawsze wyglądają w oczach publiczności lepiej. Czy nie przypomina Pan sobie, że podobny błąd popełniono (powszechnie, niemal na "całym świecie") niedawno, uważając 1 stycznia 2000 za początek nowego tysiąclecia, podczas gdy w istocie był to pierwszy dzień ostatniego roku wieku XX?
A skoro Pan łaskawie do mnie napisał, proszę przy tej okazji poprawić błąd redakcji w podpisie pod ilustracją do mojego artykułu - Harmodios i Aristogeiton to nie zabójcy Pizystrata (nikt go nie zabijał), tylko jego syna, Hippracha, brata tyrania Hipiasza.

Łączę pozdrowienia 
-Włodzimierz Lengauer

Musicie przyznać, że profesor - jak przystało na historyka tej miary - ma klasę.

Polecam wspomniany przez profesora tekst  ("Kim byli Grecy"), podobnie zresztą jak i całe wydawnictwo. "Maraton. 2500 lat od wielkiej bitwy" to - pomimo tytułowego błędu - kopalnia wiedzy o antycznym świecie.

W naszej stechnologizowanej i skomercjalizowanej rzeczywistości taka lektura jest jak echo przestrzeni w głębokiej studni.


PS. Więcej o pomyłce w liczeniu lat przeczytacie w poprzednim wpisie mojego bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz