wtorek, 29 kwietnia 2014

BIEGACZE KONTRA RESZTA ŚWIATA

Popularność maratonów rośnie z astronomiczną prędkością. Nie pamiętam, by na ulicach dużych miast i miasteczek kiedykolwiek mijało się tylu biegaczy co obecnie. Każdej wiosny i jesieni pojawiają się nowe biegi uliczne. Ale wraz z tym boomem coraz częściej pojawiają się mniej lub bardziej rozsądne głosy sprzeciwu - głównie przeciw korkom, zamykaniu ulic etc. Czy to kolejna odsłona wojny polsko-polskiej? Kierowcy kontra rowerzyści, rowerzyści kontra piesi, kierowcy kontra biegacze? Nie dajmy się podpuścić.

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

KIEDY TEN TATA BIEGA?

Po kluczowym, choć nieudanym starcie tej wiosny, przyszła pora na małe roztrenowanie. Dość krótkie, bo niespełna dwutygodniowe - a to dlatego, że lada moment ruszam z przygotowaniami do kolejnego wyzwania i zarazem największej przygody tego lata - Sudeckiej Setki. Więcej o tej imprezie i przygotowaniach do niej napiszę już wkrótce, kiedy rozpocznę treningi, teraz wrócę jeszcze do okresu, kiedy niniejszy blog leżał odłogiem, a ja swoje siły koncentrowałem na opiece nad świeżo narodzoną drugą córeczką. Niewiele spałem, nic nie pisałem, jednak mylą się Ci, którzy myślą że nic nie biegałem. Biegałem i to sporo. Dziś garść porad jak przeżyć intensywne ojcostwo i nie wypaść z obiegu. 

środa, 16 kwietnia 2014

PORAŻKI I ZWYCIĘSTWA

Niestety tym razem życiówka nie padła. Plan złamania 3:30 spalił na panewce, moje założenia okazały się przeszacowane, a maratoński dystans po raz kolejny uświadomił mi moje ograniczenia. Finalny czas - 3:41:00 oznacza regres o 9 minut w porównaniu do wyniku z ubiegłego roku. Nie po to zarywałem noce na treningach. Kiedy teraz przyglądam się mojej taktyce na maraton, to chce mi się śmiać. "Po minięciu półmetka mam nieznacznie przyspieszyć z 5:00 do 4:45 min/km" - haha, bawi mnie zwłaszcza słowo "nieznacznie". Ale zacznijmy od tego, że dzień przed startem zmodyfikowałem swój plan na maraton. To był początek mojego końca.

sobota, 12 kwietnia 2014

OSTATNI RELAKS

Na początek najważniejsze - chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim osobom, które zdecydowały się wspomóc mnie w zbiórce pieniędzy na wózek dla Dawida. Dzięki wam, w niecałe dwa dni zebrało się 770 zł czyli 77% tego, co sobie założyłem! A bardzo się martwiłem, że mój apel przejdzie zupełnie bez echa. Jesteście wspaniali i jestem dumny, że mam wokół siebie takich ludzi!

Do pełnego sukcesu zostało jeszcze 330 zł i wierzę, że i to uda się osiągnąć. Kto może dosypać choćby złotówkę - niech się nie waha. To będzie dobrze spożytkowana złotówka! 

Wchodzimy i wpłacamy tu:
http://www.siepomaga.pl/r/wozekdawida

Tymczasem ja jestem już w Łodzi.

czwartek, 10 kwietnia 2014

MARATON DLA DAWIDA

5 mBank Łódź Maraton 2008
Tak się zdarzyło, że reaktywacja mojego bloga wypadła tuż przed najważniejszym dla mnie startem tej wiosny.
A może to właśnie euforia z nim związana sprawiła, że ponownie siadłem do klawiatury. Tak czy owak, w najbliższą niedzielę 13 kwietnia pobiegnę w...
nie, nie w maratonie londyńskim i nie w stołecznym Orlen maratonie - ale w Łódź Maratonie Dbam o Zdrowie. :)


wtorek, 8 kwietnia 2014

POWRÓT W BLOGOSFERĘ

Ostatni wpis na tym blogu zamieściłem 3 maja 2011 roku. Po niemal 3 latach, 5 przebiegniętych w międzyczasie maratonach i 4 półmaratonach, po debiucie w górskim biegu ultra  i przede wszystkim po tym jak stałem się już podwójnym tatą - postanowiłem wznowić swoje pisanie.