Nic bardziej mylnego - kiedy wkraczamy na otwartą przestrzeń, roztacza się przed nami rozległy widok na połoninę. Jak okiem sięgnąć, widać sznur maszerujących z mozołem postaci – coraz wyżej i wyżej, pośród porośniętych krzewami skał. I ten korowód ciągnie się w nieskończoność – aż ku odległemu szczytowi, zwieńczonemu metalowym krzyżem.
piątek, 26 czerwca 2015
BIEG RZEŹNIKA
Nic bardziej mylnego - kiedy wkraczamy na otwartą przestrzeń, roztacza się przed nami rozległy widok na połoninę. Jak okiem sięgnąć, widać sznur maszerujących z mozołem postaci – coraz wyżej i wyżej, pośród porośniętych krzewami skał. I ten korowód ciągnie się w nieskończoność – aż ku odległemu szczytowi, zwieńczonemu metalowym krzyżem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)