
Po małym pomaratońskim roztrenowaniu przyszła pora ruszyć z przygotowaniami do
największego wyzwania tego roku - Sudeckiej Setki. Zimę przepracowałem bardzo solidnie i pomimo potknięcia podczas łódzkiego maratonu, trzeba dokończyć dzieła i mocno sprężyć się z robotą przed
najdłuższym w mojej biegowej historii górskim biegiem ultra.
Zacznijmy od tego, że ultra dla kogoś, kto jest podwójnym ojcem, to nie jest już jakaś specjalna nowość. ;)
Przez pierwsze trzy miesiące po narodzinach dziecka, intensywnie ćwiczy się kondycję, bezsenność i mocną psychikę. Teraz trzeba jedynie przekuć doświadczenia rodzinne na kondycję sportową. :)